Dwa tygodnie później
Kilka dni temu Arek w dość oryginalny sposób zapytał się mnie, czy nie chciałabym zostać jego kobietą. Jejku, jak to pięknie brzmi! Może moje uczucia nie są jeszcze pewne, bo ciężko mówić o kochaniu kogoś, po tak krótkim czasie, aczkolwiek zgodziłam się. Przecież uczucie może pojawić się z czasem.
Codziennie po szkole zabierał mnie na wycieczki po okolicy. Najczęściej jednak bywaliśmy w jego mieszkaniu, które znajduje się w Tomaszowie Mazowieckim. Nie jest to jakaś wybitnie długa droga. Jednak w obie strony, bo przecież musiałam jakoś wrócić do Spały, robiliśmy nieco ponad 20 km.
Zazwyczaj oglądaliśmy tam filmy, bądź chodziliśmy po okolicy. Szczerze? Nie było tam wielu rzeczy, które by zachwycały.
Tego dnia, postanowiliśmy przenieść nasz związek na nieco dalszy poziom.. Może i jestem głupia, może i uległam namowom, ale przespałam się z nim. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że cały czas miałam przed sobą smutne oczy Kuby, kiedy widział mnie z Arkiem.
Leżałam wtulona w jego ramiona i zastanawiałam się nad tym wszystkim. Spojrzałam na zegarek.
- Odwieziesz mnie? - zapytałam, unosząc się na łokciach.
- Już?
- Niestety - uśmiechnęłam się do niego lekko.
Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i chwilę później siedziałam już na miejscu pasażera w samochodzie. Droga minęła nam w ciszy. Obserwując zmieniający się krajobraz, zastanawiałam się nad tym, co wydarzyło się w jego mieszkaniu. Może to wszystko dzieje się za szybko?
- Pojedziemy dłuższą drogą? - położył rękę na moim udzie i powoli przesuwał ją ku górze. Zatrzymał ją dopiero pod moją spódniczką.
- No nie wiem.. - czułam jak głos zaczął mi drżeć.
- Kotku - spojrzał na mnie z buńczucznym uśmiechem. Nie zdążyłam nawet zaprotestować, ponieważ skręcił w jakąś leśną drogę. Po kilku minutach zatrzymał się na jakimś zadupiu. Wysiadł z samochodu i obszedł go dookoła. Otworzył drzwi od strony pasażera, złapał mnie za rękę i pomógł wysiąść. Chwilę później oboje siedzieliśmy już na tylnym siedzeniu.
- To może na początek mały lodzik? - rozpiął rozporek..
- Ale ja nigdy..
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz - uśmiechnął się - no dalej - założył ręce za głowę i czekał, aż zacznę działać.
Spojrzałam na niego niepewnie i przełknęłam ślinę.
- No co jest? - podniósł lekko głos - Chyba wyraziłem się jasno, prawda słońce? - opanował się trochę. Zsunął spodnie i bokserki, po czym złapał mnie za kark i szybkim ruchem przysunął do swojego przyrodzenia. Zamknęłam oczy i zrobiłam to, o co mnie prosił. Co z tego, że kiedy przyciskał mocniej moją głowę, dławiłam się swoimi łzami.
- Dobra, starczy. Jak na pierwszy raz, nie było aż tak źle - puścił mi oczko i zaczął dobierać się do moich majtek. Po chwili leżały one gdzieś obok - no rozłóż nóżki, no rozłóż swoje nóżki, no rozłóż swoje nóżki, będziemy kochać się - zanucił mi do ucha, po czym wszedł we mnie. Jęknęłam cicho, przymykając oczy. Kiedy było już po wszystkim, nawet nie miałam siły przesiąść się do przodu.
- Wysiadasz, czy wracasz ze mną do Tomaszowa? - spojrzał na mnie w lusterku. Bez słowa wysiadłam z samochodu i patrząc w bliżej nieokreślony punkt przed sobą, szłam w kierunku wejscia do szkoły.
- Chyba zapomniałaś się pożegnać, kochanie - krzyknął za mną. Odwróciłam się w jego stronę - oj no chodź tu do mnie - rozłożył swoje ramiona. Westchnęłam lekko i wróciłam się.
Chwilę później trzymał mnie w swoim uścisku.
- To do jutra? - położył dłoń na moim policzku i uśmiechnął się.
- Nie wiem czy jutro dam radę.. W czwartek mamy sprawdzian.. .
- Nie ma problemu. Do zobaczenia w weekend - pocałował mnie - do następnego - wsiadł do samochodu i odjechał.
Z prędkością światła, wbiegłam do internatu. Pierwszym miejscem, które odwiedziłam, była łazienka i bliskie spotkanie z sedesem. Nawet nie musiałam się zmuszać do wymiotów.. Wystarczyło, że przypomniałam sobie, co wydarzyło się w aucie..
Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze, przepłukałam usta wodą i wyszłam z toalety.
- Gdzie zgubiłaś Arka?
- Nie teraz Kuba - wychrypiałam cicho, wytarłam mokre policzki i minęłam go. Nawet nie próbował dowiedzieć się co się dzieje. Weszłam do pokoju, rzuciłam się na łóżko, włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam ryczeć.
- Nika? - do pokoju weszła Gośka - co się stało?
- Nic - schowałam głowę pod poduszkę.
Kilka dni później.
Czuję się brudna. Mam wrażenie, że wszyscy wiedzą o tym, co dzieje się w mieszkaniu Arka za każdym razem, kiedy tam jestem.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie potrafię z nim zerwać. Najzwyczajniej w świecie się boję. Do tego wszystkiego okazało się, że ojciec nie dostał wolnego w pracy i całe wakacje spędze w Spale razem z Gośką, Bartkiem, Kubą i kilkoma innymi osobami. Świetnie. Miałam nadzieję, że wyjadę na wakację, urwę kontakt z Arkiem i dalej jakoś to pójdzie, a tak?
Przyjechał. Po raz kolejny. Na początku uśmiech, czułe słówka, delikatność, a później po raz kolejny muszę to robić.
Codziennie ten sam schemat.
Zmieniłam się przez to wszystko. Stałam się typowym outsiderem. Nie rozmawiałam praktycznie z nikim. Tylko Gośka posyłała mi pytające spojrzenia, które i tak miałam w dupie. Bo co jej mam powiedzieć? " Wiesz, jest świetnie! Codziennie zmusza mnie do seksu oralnego i nie tylko! Jak chcesz to mogę cię wkręcić, zawsze można spróbować w trójkącie, nie? " Żenada. Nie ruszają mnie nawet głupie dogryzki Kuby.
- Arek.. Musimy porozmawiać.. - mówię, kiedy jedziemy w tronę Tomaszowa.
- No co jest? - patrzy na mnie kątem oka, po czym przenosi wzrok na jezdnię.
Zanim zebrałam się na odwagę, żeby wyznać mu prawdę, dojechaliśmy pod jego blok. Weszliśmy do środka. Złapał mnie za rękę i zaprowadził do sypialni. W sumie nawet mnie to nie zdziwiło. Przez ostatni miesiąc, każde nasze spotkanie zaczynało się i kończyło w dokładnie ten sam sposób.
- Chciałaś chyba porozmawiać - mówi, kiedy opuszczamy blok.
- Bo ja..
_____________________________________
Trochę dramaturgi się przyda.
Poza tym, gdybym teraz nie urwała, rozdział ciągnął by się jak "Moda na sukces".
Mam nadzieję, że mnie za niego nie zabijecie..
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wplątała w to wszystko mojej rodzinnej dziury - czytaj Tomaszowa ;D
A teraz wybaczcie, ale gdy to piszę, jest 2.45..
Dobranoc ;*
Bardzo fajny rozdział. Ciekawie wszystko opisujesz, ogromny plus za to, że rozdziały są takie długie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
http://because-i-am-other.blogspot.com/
Świetny :D
OdpowiedzUsuńOd razu wiedziałam, że z tym Arkiem jest coś nie tak! Cham pieprzony!
Kuba zachowuje się jak jakiś rozwydrzony bachor!
Mam nadzieję, że Weronika zerwie z tym niewyżytym seksualnie debilem!
Pozdrawiam :*
O rajciu... kuba mial racjr co do tego arka. Szkoda ze nika nie chce o niczym nikomu powiedziec. Obawiam sie ze arek sie zemsci....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Arek to idiota,jednak Kuba miał racje.Niech ona z nim zerwie.
OdpowiedzUsuńJest chamem,prostakiem i niewyżytym erotomanem.
Czekam na kolejny z niecierpliwością.
Pozdrawiam ;*
Zawalisty rozdział, teraz Kubuś byłby wisieńką na torcie. :D wiesz, on ją uratuje przed złym Arkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na następny :)
Moje przeczucia się sprawdziły, pierwszy raz chyba tutaj :D Zwykle zaskakiwałaś mnie i to porządnie! W sumie teraz też mnie zaskoczyłaś, bo spodziewałam się Arka sadysty, damski bokser i te sprawy :D Ale to też jest niezła akcja. Ale czemu Kuba nie reaguje, widząc, ze ewidentnie Nika ma jakiś problem?! Ja rozumiem, że zazdrość zazdrością, ale zainteresowałby się bliską osobą -.- Mam nadzieję, że nie dojdzie do czegoś gorszego, bo Arek może się wkurzyć, jak Nika z nim zerwie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Zostawiam ci tylko że przeczytałam, a dłuższy komentarz zostawię później :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,;**
Mam nadzieję że Nika jakoś z tego wybrnie, i wszystko skończy się na tym że będzie z Kubą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :***
przeczytałam i nie wiem co napisać; Arek jest idiotą - to nie ulega wątpliwości, żeby tylko Nika od niego się wreszcie uwolniła :/
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Nike, żeby jakoś wybrnęła z sytuacji. Arek jest czarnym charakterem. To jest niewątpliwie prawda. Boje się teraz o Weronikę, bo przy kimś takim jak Arek spodziewać można się spodziewać :(
OdpowiedzUsuńCałuje :-*
Ajjjjj, czekam na kolejny *o* wiedziałam, że ten Arek to idiota, więc niech Nika z nim skończy :) Pozdrooo, bo spać mi się chcę to idę xD papapapapapap ;*
OdpowiedzUsuń