sobota, 17 maja 2014

#23

Nadszedł dzień meczu. Wydaje mi się, że stresowałam się bardziej niż siatkarze. Wcale nie pomagał mi fakt, że Wojtek non stop się ze mnie nabija.
- To nie jest śmieszne, Włodarczyk - warczę wściekła, kiedy po raz kolejny dochodzi do mnie złośliwa uwaga przyjmującego.
- Spokojnie kochana, złość piękności szkodzi - otacza mnie ramieniem i czochra moje włosy.
- Wojtek! - nie powiem, że nie. nerwy mi powoli puszczają.
- Przepraszam - mówi widząc, że wcale mnie to nie bawi - nie denerwuj się tak. Przecież występowałaś już publicznie - uśmiecha się pokrzepiająco.
- Ale nie przed ponad dwu tysięczną widownią - wzdycham.
- Jest jeden plus - dźga mnie w bok - spotkasz swojego przyjaciela.
No tak, o Kubie mu opowiadałam, o Kurku nie koniecznie.. Podobno grają w tym samym klubie, więc spotkanie z jednym skutkuje również spotkaniem z drugim.
- Masz rację - opieram głowę na jego ramieniu.
Myślicie, że pomogło? W życiu! Zestresowałam się jeszcze bardziej.
- Nika, chodź na próbę - woła mnie Marlena. Próbowałam się wyplątać z objęć Wojtka, ale na nic mi się to nie zdało.
- Wypuścisz mnie? - wskazał na swój policzek. Wywróciłam oczami.
- Za dużo ode mnie wymagasz - dźgnęłam go w bok, dzięki czemu udało mi się uciec.
- Spokojnie, jeszcze się policzymy - krzyknął za mną. Odwróciłam się i ze śmiechem popukałam w głowę.


Razem z dziewczynami siedziałyśmy na jednej z trybun.
- Jak tam? - zagadnęła mnie Marlena.
- Stresik jest - uśmiechnęłam się lekko.
Porozmawiałyśmy chwilę. Moją uwagę przykuli jednak siatkarze wchodzący na boisko. Wojtek oczywiście non stop robił głupie miny w moim kierunku.
- Chyba ktoś tu cię bardzo polubił - zaśmiała się nasza pani kapitan.
- Czy ja wiem - wzruszyłam ramionami
Chwilę po nich na parkiecie pojawili się siatkarze Zaksy. Uśmiechnęłam się lekko, kiedy zobaczyłam znajomą, rudą czuprynę. Zaraz zanim pojawił się Kurek. Odwróciłam twarz w drugą stronę. Nie chciałam się z nim konfrontować. Przynajmniej nie teraz.


Przerwa między pierwszym, a drugim setem należała do mnie.
- No idź - powiedział Wojtek, który rozgrzewał się z boku boiska - powodzenia - pocałował mnie w policzek i wrócił do rozgrzewki.
Spojrzałam w kierunku Kuby i Bartka. Przyglądali mi się z zaciekawieniem i wymieniali jakieś spostrzeżenia. Miałam nadzieję, że mnie nie poznają. W końcu po to się przefarbowałam i zmieniłam fryzurę..
Z głośników poleciała doskonale znana mi melodia. Odcięłam się od rzeczywistości i tańczyłam. Tak po prostu, jakbym była tutaj sama.
Kiedy skończyłam, spojrzałam na Kubę. Jego oczy przypominały monety pięciozłotowe. Uśmiechnęłam się do niego, ukłoniłam się i zbiegłam z boiska.
- Byłaś świetna - powiedziała Marlena, przytulając mnie - I czego ty się tak bałaś - zaśmiała się.
- Nie wiem - zawtórowałam jej.
Skra wygrywała 2:0. Między drugim, a trzecim setem wykonywałyśmy jeszcze jeden układ. Los, a raczej Marlena chciała, żebym stała w pierwszym rzędzie. Ponoć wykonywałam wszystko dokładnie.. Ale nie mnie to oceniać.. Dj Ucho puścił piosenkę. W odpowiednim momencie, zaczęłyśmy z dziewczynami tańczyć. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że przede mną nagle pojawił się Bartek. Stał na przeciwko mnie i bacznie obserwował moje ruchy. Zastygłam na moment.
Po chwili się ocknęłam i wróciłam do tańczenia. Odwróciłam wzrok i posłałam przepraszające spojrzenie Marlenie. Puściła mi oczko. Po wykonanym układzie zeszłyśmy z boiska.
- Przepraszam - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Przecież nic się nie stało. Tylko zastanawiam się, dlaczego zareagowałaś tak na tego chłopaka.. - spojrzała na mnie zaciekawiona.
- Długo by opowiadać.. - wycieram policzek, po którym zaczęły spływać łzy.
- Mamy czas - uśmiecha się zachęcająco.
Czuję, że mogę jej zaufać. Opowiadam wszystko, począwszy od Daniela, na Bartku i Gośce kończąc.
- Dupek - kwituje krótko i przytula mnie.


Mecz kończy się szybkim 3:0 dla Skrzatów. Wychodzimy z niektórymi dziewczynami pogratulować chłopakom.
- Ekhem - słyszę za sobą. Wszyscy patrzą na mnie lekko zdziwieni.
- Kubuś! - piszczę i rzucam się na przyjaciela.
- Tęskniłem - szepcze mi do ucha, kiedy obraca mnie wokół własnej osi.
- Ja też. Nawet nie wiesz jak bardzo - stawia mnie na ziemi.
- Witam w rodzinie rudzielców - śmieje się ze mnie.
- Wiedziałam, że będziesz się cieszył - wtóruję mu - poznaj proszę moich znajomych - przedstawiam ich sobie.
- Wyjeżdżamy dopiero jutro rano, więc dzisiaj cię porywam - otacza mnie ramieniem.
- Jasne - uśmiecham się do niego. Spoglądam na Wojtka. Zachowuje się dość dziwnie jak na niego, ale wolę nie wnikać
- Zdzwonimy się jeszcze, a teraz wybacz, ale muszę iść, rudzielcu - przytula, całuje mnie w czoło i odchodzi. Zupełnie jak Wojtek. Postanowiłam z nim porozmawiać. Przeprosiłam dziewczyny i skierowałam się w jego stronę. Rozbiegłam się i wskoczyłam mu na barana.
- Co się dzieje, Wojtuś? - zapytałam przytulając się do niego.
- Nic - mówi bez żadnych emocji.
- Przecież widzę - wzdycham i przystawiam swój policzek do jego.
- Nic się nie dzieje.
- Jesteś zazdrosny - zaśmiałam się.
- Nie jestem
- Jesteś
-  Nie.
- Kochany - śmieję się i całuję jego policzek, po czym zeskakuję z jego pleców - nie bądź na mnie zły - staję przed nim.
- Nie jestem - pstryka mnie w nos i uśmiecha się.
- Na pewno ?
- Tak - przytula mnie do siebie.
- Możemy porozmawiać? - dochodzi do mnie głos zza moich pleców. Włodarczyk patrzy na mnie zdezorientowany. Zaciskam powieki i wzdycham lekko.
- Pójdę już.
- Nie Wojtek. Zostań. - łapię go za rękę. Kurek patrzy na niego wrogo.
- widzę, że szybko się pocieszyłaś - prycha - ale ja nie o tym tutaj. Wybaczysz mi kiedyś? - pyta z nadzieją.
- Bartuś kochanie! Tak mi przykro - na szyi wiesza mu się jakaś blondynka
- I ty mi masz czelność mówić, że to ja się szybko pocieszyłam? - śmieję się gorzko - dla twojej wiadomości od czasu, kiedy wyjechałam ze Spały, nie miałam nikogo - patrzę mu w oczy, łapię Wojtka za rękę i odchodzę.
- Dupek - mruczę pod nosem, kiedy jesteśmy już przy szatniach.
- Kto to był? - pyta zaciekawiony.
- Kiedy indziej Wojtuś - uśmiecham się lekko - do jutra - całuję go w policzek i wchodzę do szatni.


~*~
Pierwszy set nie poszedł po naszej myśli. Stałem w kwadracie dla rezerwowych i strasznie się denerwowałem. Chciałbym im pomóc, ale nie mogę. I to boli najbardziej. Nagle na boisko wybiegła dziewczyna łudząco podobna do Weroniki. Nie zgadzał się jedynie kolor i długość włosów.
- Kuba..? - zapytałem cały czas patrząc na dziewczynę - myślisz, że to może być..
- Nika - dokończył za mnie, kiedy zaczęła tańczyć.
Przez następny set, co chwilę spoglądałem w kierunku rudowłosej. Dalej nie mogłem uwierzyć, że to ona. Kiedy przechodziliśmy na drugą stronę boiska, cheerleaderki wybiegły na środek. Kiedy spostrzegłem, że Nika stoi centralnie przede mną, zatrzymałem się i przyglądałem jej ruchom. Spojrzała na mnie i zatrzymała się. Po chwili wróciła do tańczenia.
Po meczu, kiedy Kuba z nią rozmawiał poczułem lekkie ukłucie w okolicy serca. Chciałem do niej podejść, ale ona rzuciła się na Włodarczyka. Wyglądali jakby byli razem. Udało mi się przełamać i podszedłem.
- Możemy porozmawiać?
- Pójdę już.
- Nie Wojtek. Zostań - nie wiem, po co go zatrzymała. Gdyby wzrokiem można było zabijać..
- Widzę, że szybko się pocieszyłaś - zaśmiałem się - ale ja nie o tym tutaj - westchnąłem lekko - wybaczysz mi kiedyś?
- Bartuś kochanie! Tak mi przykro - cholera, Natalia..
- I ty mi masz czelność, mówić, że to ja się szybko pocieszyłam - zaśmiała się - dla twojej wiadomości od czasu, kiedy wyjechałam ze Spały, nie miałam nikogo.
Odeszła tak po prostu odeszła. Cholera. Patrzyłem jak oddala się z Włodarczykiem.
- Kto to był kochanie? - zapytała Natalia, patrząc mi w oczy.
 - Teraz już nikt ważny - wzdycham, całuję ją w policzek i idę do szatni.
__________________________________________

Chyba jeszcze nigdy nie dodałam tutaj tak szybko nowego rozdziału :D
Nie wiem, co się ze mną dzieje haha :D
Piękne rozpoczęcie sezonu! ;D
A dzisiaj jaki obstawiacie wynik :D?
Dobra, nie męczę Was już :D
Pozdrawiam <3


19 komentarzy:

  1. Przez głupie nie porozumienie nie chcą się dogadać, bo ja myślę, że oni by potrafili. Uparci jak osły. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No, a tak liczyłam, że będą mogli spokojnie porozmawiać. No cóż może jeszcze się dogadają :) Czekam na ciąg dalszy :) A w wolnej chwili zapraszam do mnie na 18.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję że spokojnie ze sobą jeszcze pogadają.Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. :) jaki długi :) wreszcie :) lepiej, żeby Bartek z Niką pogadali i wszystko sobie na spokojnie wyjaśnili, bo może to ich doprowadzić do nieciekawej formy :/ a tak to genialny :)
    a dziś znów szybciutkie 3:0 i będzie super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! :D
    Szkoda, że ze sobą nie porozmawiali, ale może to nawet lepiej? Wydaje mi się, że Weronika świetnie pasowałaby do Wojtka. Świetna była by z nich para ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. No cóż, Nika i bartek wciąż sie kochają, ale Kurek zawalił na całej linii i nie wiem, czy uda mu sie ją odzyskać. ;/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobrze że tak szybko dodałaś ;D
    Nika powinna wyb aczyć Kurkowi ale być z Włodarczykiem :)
    Tak, tak by było ideolo :)
    pozdrawiam i czekam na następny z niecierpliwością i oby był tak szybko jak ten :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na nowy rozdział. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Z jednej strony, to szkoda mi znajomości Bartka i Niki, ale z drugiej sądzę, że z Wojtkiem Weronika również może być szczęśliwa ;)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  10. No fajny rozdział :) Czekam na kolejny :)
    Zapraszam do mnie : http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super;p Sama się wkurzyłąm na Bartka ! Nosz kurde ! Mam nadzieję ,że Wojtek będzie z Niką ♥ Do następnego ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział *,*
    Szkoda mi trochę znajomości Niki i Bartka,ale to on zawalił na całej linii.
    Mam nadzieję,że Weronika będzie z Wojtkiem ;)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu uwielbiam cię!
    Niech ona będzie z Włodim. Kurek mnie wkurza. Jest zły na Nikę, a sam się pocieszył, pffff;/
    Jeju Jarosz jest tutaj najlepszy. Podoba mi się jego postać w tym blogu. Cieszy mnie to, ze tak szybko jest nowy rozdział. Czekam na kolejny ;*
    Pozdrawiam i zapraszam : http://siatkarskazazdrosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Prędzej czy pozniej musialo nastapic spotkanie
    Dobrze, ze byl Wlodi
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do siebie :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/ zapraszam na 25 ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam do siebie
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/ zapraszam na 26 ;p

    OdpowiedzUsuń