- Nie wierzę! - wyszeptałam, kiedy z głośników poleciała melodia piosenki, do której mam układ. Chwilę później zdębiałam jeszcze bardziej. Gośka, która występowała przede mną tańczyła mój układ!
- Co jest?
- Ukradła mi układ! - zaczęłam denerwować się jeszcze bardziej - Co ja mam teraz zrobić?
- Jak chcesz to mogę z tobą zatańczyć - uśmiechnął się Kurek.
- Bartuś, ja wiem, że chcesz pomóc, ale nie możesz. Do konkursu jestem zgłoszona tylko ja - westchnęłam. Nagle wpadłam na genialny pomysł. Nie wiem, czy wypali i przede wszystkim, czy pamiętam kroki.. Ale nie mam wyjścia.. Nie zatańczę przecież tego samego układu co Gośka, bo mnie zdyskwalifikują.. - Idź na widownię. Poradzę sobie - dałam mu całusa i pobiegłam w stronę garderoby. Z torby wyciągnęłam pendrajva, zbyt dużą bluzę zamieniłam na czarną koszulę, a ciemne leginsy na krótkie, przylegające do ciała czarne spodenki. Koszulę zostawiłam rozpiętą, a włosy rozpuściłam i szybko przeczesałam.
- Mała zmiana planów. Mógłby pan puścić utwór 5 ? - uśmiechnęłam się do dźwiękowca, stojącego przy konsoli.
- Jasne - odwzajemnił gest.
Stałam za kulisami, obserwując ostatnie ruchy Gośki. Kiedy schodziła ze sceny, posłała mi triumfalny uśmiech.
- A teraz, również w układzie przygotowanym przez Daniela Kubickiego, zaprezentuje się Weronika
Wrona, uczennica Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale.
Weszłam na scenę i wyjaśniłam krótko prezenterowi jak sprawa wygląda.
- To się nazywa niezdecydowanie - zaśmiał się do mikrofonu - Weronika wykona układ jazz własnego autorstwa.
Spojrzałam w bok, gdzie stała Gośka z Danielem. Miny im zrzedły. Uniosłam jedną brew i uśmiechnęłam się zwycięsko. Stanęłam w odpowiedniej pozycji. Z głośników popłynęła dobrze znana mi melodia. Chwilę później wykonywałam układ.
Po zakończonym tańcu, stałam na środku sceny, ciężko oddychając. Ukłoniłam się i skierowałam się za kulisy.
- Byłaś niesamowita! - Bartek zamknął mnie w swoim mocnym uścisku i zaczął kręcić wokół własnej osi.
- Dziękuję - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Chciałaś mnie ośmieszyć! - całą scenerię zepsuła Gośka, która pojawiła się obok nas nie wiadomo skąd.
- Ja ciebie? Wolne żarty - prychnęłam - to ty wykonałaś mój układ. Doskonale wiedziałaś, że będziesz tańczyć pierwsza, więc razem z tym pożal się Boże Danielkiem obmyśliliście cały plan. Nie przewidzieliście tylko tego, że będę oglądała twój występ.
- Jesteście żałośni - zaśmiał się Bartek.
Około godziny później ponownie stałam na scenie. Rzecz jasna, nie sama. Byli tam wszyscy uczestnicy konkursu, ich choreografowie i organizatorzy całego wydarzenia. Najpierw mówili coś o wysokim poziomie konkursu, później gratulowali uczestnikom. No i najważniejsza część, nagrody.
- Trzecie miejsce zajmuje uczennica SMS`u w Spale! Proszę państwa, brawa dla Małgorzaty Węgorz.
Niby się cieszyła, ale widziałam w jej oczach złość. Pewnie myślała, że wygra. A tu proszę, taki suprajsik.
- Drugie miejsce wywalczyła sobie uczennica tutejszego liceum, Julia Kaczmarek.
- No i najważniejsze. Pierwsze miejsce sędziowie przyznali osobie, która dopracowała wszystko w najmniejszym detalu. Wielkie gratulacje dla Weroniki Wrony! - stałam i nie wierzyłam w to, co słyszę. Do moich oczu napłynęły łzy szczęścia. Zostałam wypchnięta na środek. Jedyne, co słyszałam, to ogromna wrzawa na widowni. Spojrzałam na siedzącego w pierwszym rzędzie Bartka i dyrektora. Uśmiechali się do mnie szeroko.
- Komu chciałabyś zadedykować tą wygraną ? - zapytał jeden z organizatorów.
- Mojej mamie. To ona nauczyła mnie tego wszystkiego. Dziękuję mamo - powiedziałam patrząc w górę. Chwilę później każdy z uczestników gratulował mi zwycięstwa. Każdy poza Gośką rzecz jasna. Poczułam jak ktoś podnosi mnie do góry.
- Wygrałaś! - krzyknął mi do ucha.
- Bartek idioto - zaśmiałam się - nie chciałabym stracić słuchu.
- Przepraszam, po prostu jestem cholernie dumny ze swojej dziewczyny - w tym momencie wpił się w moje usta.
- Taki jesteś dumny i kochany? To może powiesz naszej Weronisi o zakładzie z Fabianem?
Oderwałam się od niego.
- Bartek, o czym ona mówi ? - zapytałam zdezorientowana.
- Nie wiem Nika ona..
- Teraz to nie wiesz ? - zaśmiała się - Jesteś taka głupiutka maleńka - uśmiechnęła się sztucznie.
- Kurek cholera jasna, wytłumacz mi, co się tutaj dzieje - odsunęłam się od niego i spojrzałam w oczy.
- Nika, bo ja..
- Założył się o ciebie kretynko - poklepała mnie po policzku i odeszła.
- Powiedz mi, że to nie prawda - spojrzałam na niego z nadzieją - Bartek powiedz coś! Powiedz, że Gośka kłamie i chce nas ze sobą skłócić!
- Nie mogę.. - ścisnął lekko moją dłoń. Spojrzałam na nasze splecione ręce i cofnęłam się kilka kroków w tył.
- Obiecałeś.. - powiedziałam dławiąc się własnymi łzami.
Zgarnęłam z garderoby swoje rzeczy. Wybiegając z budynku wpadłam w czyjeś ramiona.
- No już, cichutko. Jestem z toba mała - wtuliłam się mocniej w Kubę, co tylko spotęgowało mój płacz - mówiłem mu, że to zły pomysł - westchnął. Odsunęłam się od niego
- Widziałeś o wszystkim - wyszeptałam.
- Dowiedziałem się po fakcie i..
- Wszyscy jesteście tacy sami! - warknęłam.
- Nika to nie tak - nawet nie zauważyłam, jak koło nas zmaterializował się Kurek.
- A jak do cholery?! Albo nie. Nie chce nic wiedzieć. Chcę tylko, żebyście zniknęli z mojego życia raz na zawsze. Powiedzcie dyrektorowi, że wrócę sama - po raz ostatni spojrzałam na nich i wolnym krokiem oddaliłam się w stronę ośrodka.
Nie spieszyło mi się nigdzie, więc szłam powoli. Miałam czas na to, żeby poukładać sobie to wszystko. W połowie drogi zaczęło padać. Krople deszczu idealnie komponowały się z łzami, spływającymi po moich policzkach. Niecałe 30 minut później, byłam już na miejscu. Weszłam do pokoju, zabrałam potrzebne rzeczy i powędrowałam pod prysznic.
- Nie będziesz płakać przez takiego dupka - powiedziałam, patrząc w swoje odbicie w lustrze. Przemyłam twarz, zimną wodą, ogarnęłam się i wróciłam do pokoju. Wysuszyłam mokre włosy, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na stołówkę. Większość już była. Usiadłam przy stoliku w rogu pomieszczenia. Chwilę po mnie pojawił się dyrektor, Bartek, Kuba no i Gośka. Z triumfalnym uśmiechem spojrzała na mnie, a później na Kurka.
Po obiedzie wyszłam przed internat. Usiadłam na ławce i myślałam. Jedynym sensownym wyjściem, jakie znalazłam, była zmiana szkoły. Wyjęłam telefon z kiszeni i wybrałam odpowiedni numer.
________________________________________________
Tylko mi się wydaje taki długi ten rozdział :D ?
Wróciłam, z nowymi pomysłami i lepszym humorem :D
Skra 2 : 0 Resovia *.*
Jestem wniebowzięta ;D
Z kim się widzę w niedzielę, miejmy nadzieję, na OSTATNIM meczu Skry :D ?
Bardzo dziękuję Wam za pona 10.000 wyświetleń! Nigdy bym nie pomyślała, że tyle osób będzie chciało czytać moje wypociny ;)
Zróbmy mały eksperyment :D Każdy, kto czyta tego bloga, proszony jest o pozostawianie po sobie komentarza. Może to być nawet "głupia" emotikona. Chciałam zobaczyć, ile nas tu jest ;)
Pozdrawiam <3
Czytasz=Komentujesz=Motywujesz!
Tak czułam że Nika się dowie o tym zakładzie ;c
OdpowiedzUsuńFajnie, że wygrała ;)
Rozdział idealny ;D
Pozdrawiam i zapraszam na nowy : http://siatkarskazazdrosc.blogspot.com/
Nie jestem dobra w kometowaniu wiec powem tylko :-)
OdpowiedzUsuńa tak pozatym jesli chcesz żeby więcej osób komentowala to zezwól na anonimowe komentarze bo pewnie czyta duzo osob alr nie kazdy ma konto i moze skomentowac ;) pozdrawiam
Kurdee ależ mnie ta Gośka wnerwia! No wydrapać takiej oczy :P żartuję, ale fakt faktem, że namieszała. Szkoda mi Weroniki, bo znów cierpi. Dobrze, że wygrała ten konkurs i utarła nosa Gośce.
OdpowiedzUsuń:)
Ty szczęściaro! Udało ci się kupić bilet na ten mecz? Mi niestety nie bo, chciałam zamówić przez neta :( :( Kibicuj też za mnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Ale Gośka to suka! Nie dość , że ukradła jej układ, to jeszcze powiedziała o tym zakładzie!! Nie na widzę takich osób. Szkoda mi trochę Kurka, no ale on sam jest sobie winien... Mam nadzieję, że wszystko między nimi się poukłada. ;) No i Nikola wygrała ten konkurs! Super :D
Pozdrawiam i czekam na następny :* :*
Wkurzająca jest ta Gośka! No normalnie nie mama słów ale rozdział jak zawsze fajny:) . Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;**
OdpowiedzUsuńhttp://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/
Czekaj czekaj wiem mam zapłon ale Weronika ma na nazwisko Wrona czyżby kiedyś coś miałoby się okazać że jest siostrą Andrzeja? Co do rozdziału to jak zwykle wyśmienity. Mam nadzieję że Werka szybko wybaczy Bartkowi bo on ją naprawdę kocha. Pozdrawiam i zapraszam do sibie.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że ta mała menda powie to właśnie w takim momencie...tak, żeby innym dzień spartolić...ahhh ale żeby się pogodzili! :3 Tak więc do następnego, życzę weny i dalej dobrego humoru : )
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNo to się porobiło... Wiedziałam, ze będzie sie działo, jeśli Kurek sam sie nie przyzna. Ale przecież on ją naprawdę kocha ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Uhuu... ciekawa jestem dalszych losów Niki : ) !
OdpowiedzUsuńCzulam ze ten caly choreograf zrobi cos, ale ze taki sam uklad nauczyl Goske? Makabra. Dobrze, ze Weronika pamietala inny uklad.
OdpowiedzUsuńSzkoda jedynie, ze dowiedziala sie o zakladzie od tej szui.
Oby sie pogodzili
Pozdrawiam
Gośka idiotka jedna mam nadzieje że Weronika wybaczy Bartkowi.
OdpowiedzUsuńZapraszam na 22 rozdział :)
Nie miała już kiedy to Goska powiedzieć tej tajemnicy :/
OdpowiedzUsuńTo boli. Nawet nie wyobrażam sobie tego co czuła Weronika przez Damiana Goskee i Bartka :/
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :-*
Współczuje Weronice,ale dobrze,że to wyszło na jaw tylko że nie przez tą osobę co trzeba ;phttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/ zapraszam na 19 ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńomg. ale się porobiło. mam nadzieję ,że się pogodzą, ja na miejscu weroniki zabijłam bym Gośkie. czekam na kolejny. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na 24 http://boobojeczujemytosamo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://volleyball-my-life.blogspot.com Zapraszam na nowy rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuń