- Nie Bartek. Sama muszę sobie z tym poradzić.
- Ale Nika..
- Nie. - mówi ocierając łzy.
Oczywiście postawiła na swoim. Poza kilkoma "rozmowami" z tym kretynem do niczego więcej nie doszło. Miałem ochotę wydrapać mu oczy, nakopać do dupy, a najlepiej wysłać w kosmos. Byle jak najdalej od Weroniki.
W sumie, ze mną można by zrobić dokładnie to samo.. Do tej pory nie porozmawiałem z blondynką na temat zakładu.. I coś mi się wydaje, że teraz nie jest to najlepszy moment na takie tematy.. Sam nie wiem.
~*~
- Może się przejdziemy ?
- Przepraszam cię, ale mam próbę.. - wzdycham zrezygnowana. Po raz kolejny musiałam mu odmówić. A to wszystko przez ten konkurs..
- Może pójdę z tobą?
- Bartek cholera jasna no! Mówiłam przecież, że sama się z tym uporam i to zrobię. A poza tym, dzisiaj przychodzi dyrektor.
- Mówisz, że wujek Igor się pojawi ? - wyszczerzył się - on nie będzie miał nic przeciwko, żeby jego ulubiony chrześniak posiedział obok niego - zaśmiał się.
- Rób co chcesz. Tylko żebym później kłopotów przez ciebie nie miała - westchnęłam.
- Bartek? Co ty tu robisz? - zapytał dyrektor, widząc Kurka w drzwiach.
- Przyszedłem popatrzyć - wyszczerzył się. Spojrzał na mnie i wolnym krokiem szedł w moją stronę.
- Powodzenia - powiedział cicho i pocałował w policzek. Usiadł obok dyrektora.
- Możemy zaczynać ? - zapytał pan Kowalski po krótkiej wymianie zdań z Bartkiem.
- Jasne - uśmiechnęłam się. Z głośników popłynęła muzyka. Po chwili wykonywałam już pierwsze kroki układu.
- I to ma być niby układ na konkurs? - prychnęła stojąca w drzwiach Gośka.
- A co ci się w nim nie podoba ? - zapytał jak zwykle spokojny i opanowany dyrektor.
- Nie no... układ jest całkiem niezły, ale Weronika.. - spojrzała na mnie - ona się do tego nie nadaje.
- Wiesz, jak chcesz to też możesz spróbować swoich sił - uśmiechnął się do niej zachęcająco.
- Na prawdę? Oczywiście, że chcę!
No to zapowiada się ciekawie.. Zamiast międzyszkolnego, będzie konkurs wewnątrzszkolny.. Wzdycham lekko i z politowaniem kręcę głową..
~*~
- No proszę. Nie podejrzewałbym, że wasze relacje będą aż tak bliskie - zaśmiał się wujek.
- Wiesz, czasem nie jesteśmy przewidzieć wszystkiego.
- Możemy zaczynać? - uśmiechnął się do niej. Chwilę później blondynka była w swoim własnym świecie. Jej ruchy były idealne. Wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe. Uśmiechnąłem się do siebie. I znowu naszły mnie te cholerne wyrzuty sumienia.. Postanowiłem z nią jak najszybciej porozmawiać o wszystkim..
___________________________________________
Przepraszam..
To nie powinno nigdy ujrzeć światła dziennego..
Korzystając z okazji ( bo pewnie dodam coś dopiero po świętach.. ) chciałabym życzyć Wam wesołych Świąt ;)
Fajny rozdział ;) Dobrze że Bartek jest opanowany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;* Wesołych ;*
Gośka to zło!!! Zołza jedna! We wszystko musi sie wpieprzyć... Żal mi jej xD
OdpowiedzUsuńDobrze że Bartek nic temu idiocie nie zrobił, ale mam nadzieję, że w końcu porozmawia z Weroniką :)
Pozdrawiam i czekam na następny :* :*
Świetny rozdział nie mogę się doczekać następnego. Czekam na kolejny z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Zapraszam na 18 ;*
UsuńNiech on już jej to powie xd A ta temta Gośka nigdy więcej nie pojawia xd Do następnego i zapraszam na 17 ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzemu nie powinno? Mi się podoba ;) Bartek postanowił jednak pogadać? I tak zrezygnuje przed samą rozmową...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
No ciekawe co wyjdzie z tej rozmowy. Ja calym sercem jestem za Bartkiem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział *o*
OdpowiedzUsuńCiekawe co wyniknie z tej rozmowy,a Gośka to po prostu zołza !
zapraszam do siebie ;* http://volleyball333.blogspot.com/
Zapraszam na 19 :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na 22 http://boobojeczujemytosamo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://boobojeczujemytosamo.blogspot.com/ 23 rozdział!!!
OdpowiedzUsuń