Rozdział dedykuję Hani <333
Byłam już prawie gotowa. Musiałam się tylko przebrać.
- Pomożesz mi? - zapytałam męczącego się z krawatem Wojtka.
- A ty mi? - zaśmiał się - nienawidzę tego cholerstwa - skrzywił się lekko, zapinając moją sukienkę.
- To nie zakładaj. Przecież to luźna impreza - uśmiechnęłam się, zdejmując mu krawat. Rzuciłam kawałek materiału na łóżko i poprawiłam mu kołnierzyk koszuli - znacznie lepiej.
- Mam coś dla ciebie - sięgnął do torby - odwróć się.
Posłusznie wykonałam polecenie. Po chwili poczułam na szyi coś zimnego.
- Wszystkiego najlepszego -wyszeptał mi do ucha.
- Nie mogę tego przyjąć - westchnęłam lekko - pewnie kosztowało fortunę.
- Nie marudź, to prezent urodzinowy - uśmiechnął się - jak ci się nie spodobał, to zawsze możemy wymienić.
- Nie, to nie o to chodzi. Jest śliczny, ale..
- Żadnego ale - przerwał mi - osiemnastkę ma się tylko raz.
- Dziękuję - powiedziałam, patrząc na srebrny wisiorek ze swoim imieniem.
- Nika, bo ja chciałbym z tobą porozmawiać..
- Gotowi? - do pokoju wpadł Kuba. Wojtek westchnął i spuścił lekko głowę.
- Chyba tak - spojrzałam zdziwiona na Włodarczyka. Nigdy wcześniej nie widziałam go tak bardzo zawiedzionego..
- Tak - odpowiedział, uśmiechając się do mnie lekko.
Gości nie było zbyt dużo. Z tego, co mówił Kuba, zaprosił tylko osoby, z którymi załapał najlepszy kontakt. Nie zabrakło oczywiście Bartosza wraz z Natalią.
- Zatańczymy? - spojrzałam mu w oczy i niepewnie podałam mu dłoń. Byłam spięta. W zasadzie nie miałam zielonego pojęcia, jak mam się zachować.. Przyciągnął mnie do siebie. Znowu poczułam zapach jego perfum. Przymknęłam powieki i delektowałam się nimi - chciałbym cię przeprosić. Zachowałem się jak dupek.
- Mało powiedziane - westchnęłam.
- Gdybym tylko mógł, uwierz, że sam dałbym sobie w twarz.
- Bartek.. - zaczęłam cicho - mogę ci wybaczyć, chyba już to zrobiłam.. Po prostu potrzebowałam trochę czasu.. Niestety nigdy nie zapomnę tego, co wydarzyło się w Spale.. Zawsze będę chować do ciebie chociażby najmniejszą urazę. Nie potrafię ponownie ci zaufać.. - spojrzałam mu w oczy.
- Jasne, rozumiem - uśmiechnął się lekko - przyjaciele?
- Na początek to chyba za dużo - zaśmiałam się.
- Już raz to robiliśmy, ale co tam - odsunął się ode mnie i wystawił w moim kierunku dłoń - Bartek jestem - uśmiechnął się lekko.
- Weronika - zaśmiałam się.
- Co tam rudzielcu? - Kuba zajął miejsce obok mnie.
- Jak na razie w porządku - uśmiechnęłam się w jego kierunku.
- Rozmawiałaś z Bartkiem? - podniósł jedną brew.
- Nic się przed tobą nie ukryje Sherlocku - dźgnęłam go w bok - postanowiliśmy zacząć od nowa.
- Czyli ma u ciebie szanse?
- Nie - zaprzeczyłam - nie po tym, co wydarzyło się w Spale. Mogę mu zaoferować jedynie przyjaźń.
- Szczerze? - spojrzałam na niego zaciekawiona - dobrze zrobiłaś. Wydaje mi się, że Wojtek bardziej do ciebie pasuje - wyszczerzył się.
- Głupek - strzeliłam sobie facepalma.
Dochodziła północ, więc wyszliśmy przed blok. W rękach trzymaliśmy kieliszki z szampanem. Chłopcy zajęli się sztucznymi ogniami. Zaczęliśmy odliczanie. Kiedy doszliśmy do zera, Bartek z Kubą podpalili fajerwerki. Zaczęło się składanie życzeń.
- A no i zapomniałbym o najważniejszym! - szczęścia z Włodim - zaśmiał się lekko wstawiony już Kurek.
- Bartek! - zdzieliłam go w ramię - nie jestem z Wojtkiem.
- Nie? - zdziwił się - a myślałem, że tak. Patrzy się na mnie, jakby chciał mnie zabić.
- Wydaje ci się - wzruszyłam ramionami.
Po złożeniu życzeń, wróciliśmy do mieszkania Kuby i Bartka. Alkohol lał się strumieniami, co było dziwne. W końcu sportowcy nie powinni tyle pić.. Ale czego ja się czepiam. Sama jestem porządnie wstawiona. Z głośników poleciała jakaś wolna piosenka. Na "parkiecie", za który robiła nam salonowa podłoga, pojawiło się kilka par. Uśmiechnęłam się pod nosem, kiedy zobaczyłam tańczącego Bartka z Natalią. Wyglądają na szczęśliwych. Mam tylko nadzieję, że Kurek nie wpadnie na taki pomysł jak pół roku temu..
Wojtek wyciągnął mnie do tańca. Nie miałam już siły, ale jemu przecież nie odmówię. Wtuliłam się w Wojtkowe ramiona i kołysałam się w rytm muzyki.
- Wojtek ?
- Mhm ? - wymruczał mi do ucha.
- Pocałuj mnie - poczułam jak jego mięśnie się napinają.
- Nika.. - westchnął i pokręcił przecząco głową.
- Dlaczego? - wbiłam w niego pytające spojrzenie - to przez tą bliznę, prawda? - w zasadzie sama nie wiem, co mówię..
- Nie, broń Boże! To nie o to chodzi.
- Więc o co? Nie chcesz?
- Chcę - westchnął - nawet nie wiesz jak bardzo - spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się lekko - ale nie w ten sposób. Jesteś pijana. Jutro pewnie nie będziesz tego pamiętać. Nie chcę, żebyś pomyślała, że cię wykorzystałem - przyciągnął mnie do siebie i ucałował moje czoło.
Rano obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Najgorsze jest to, że nie pamiętam większości rzeczy, które wydarzyły się po północy.
- Dzień dobry księżniczko - usłyszałam tuż nad swoim uchem.
- Litości - jęknęłam.
- Trzeba było tyle nie pić - zaśmiał się.
- Osiemnastkę ma się raz w życiu. Zresztą. Wyczuwam twój krótki żywot, Włodarczyk - spiorunowałam go spojrzeniem.
- Myślisz, że się ciebie boję? - uniósł zabawnie jedną brew.
- Powinieneś - mruknęłam i odwróciłam się do niego tyłem.
- Oj przepraszam - przysunął się i przytulił mnie od tyłu.
- Zostaw - zrzuciłam jego rękę ze swojego biodra.
- Nika - wymruczał mi do ucha.
- Co? - udawałam, że mnie to nie rusza. No i co z tego, skoro w głębi rozpływałam się pod wpływem jego głosu.
- Chciałem z tobą pogadać - ucałował mój policzek i położył się na plecach.
- Co jest? - przestraszyłam się.
- Wczoraj na imprezie..
- Zrobiłam coś głupiego, prawda? - odwróciłam się do niego przodem.
- Poprosiłaś mnie o coś - spojrzałam na niego - poprosiłaś mnie, żebym cię pocałował - westchnął - teraz nie wiem, co mam o tym myśleć..
- Co zrobiłam?! - spojrzałam na niego przerażona.
- Poprosiłaś..
- Nie kończ - jęknęłam i przykryłam twarz poduszką.
- Nika.. - zabrał mi ją.
- Mam ochotę zapaść się pod ziemię - naciągnęłam na siebie kołdrę.
- Podobno po alkoholu człowiek robi i mówi to, na co nie ma odwagi na trzeźwo - odrzuciłam przykrycie.
- Co masz na myśli, Włodarczyk? - spojrzałam na niego - sugerujesz że mam na ciebie ochotę ?
- Ja tego nie powiedziałem - zaśmiał się.
- Nigdy więcej nie tknę alkoholu - jęknęłam i złapałam się za głowę.
- Jasne - spojrzał na mnie z politowaniem - a teraz tak na poważnie. Powiedz mi, co mam o tym wszystkim myśleć, bo się pogubiłem.
- Kiedy ja sama nie wiem - spojrzałam mu w oczy. Odgarnął mi włosy z twarzy i uśmiechnął się lekko.
- Mogę ? - zapytał, patrząc na moje usta. Przygryzłam dolną wargę. Jego twarz zaczęła zbliżać się do mojej. Musnął delikatnie moje usta. Przymknęłam powieki i odwzajemniłam pieszczotę. Rozchyliłam wargi, dzięki czemu dałam Wojtkowi pozwolenie na pogłębienie pocałunku.
- Przepraszam - oderwał się ode mnie - chyba nie powi... - przyciągnęłam go spowrotem i po raz kolejny złączyłam nasze usta w pocałunku. Sama nie wiem, co we mnie wstąpiło. Dobra, kogo ja oszukuję. Od jakiegoś czasu Wojtek nie jest tylko moim przyjacielem. W zasadzie nie wiem, w którym momencie stał się kimś więcej..
- wow - odetchnął ciężko i opadł obok mnie - to.. - zapowietrzył się.
- chyba posunęliśmy się za daleko - wydukałam.
Idiotka! Przecież od dłuższego czasu chciałaś to zrobić!
- Tttak,, - wyjąkał, patrząc w sufit. Wyskoczyłam z łóżka jak oparzona, złapałam swoje rzeczy i opuściłam naszą tymczasową sypialnię.
- Pali się ? - zaśmiał się Kuba, którego przypadkowo potrąciłam.
- Chodź tu, musze pogadać - siłą zaciągnęłam go do łazienki. Przekręciłam zamek i zjechałam do parteru. Rudy zajął miejsce obok mnie.
- Co jest ?
- Zrobiłam coś głupiego - schowałam twarz w dłoniach.
- Jejku Weronika wyduś to z siebie.
- Całowałam się z Wojtkiem - wypuściłam głośno powietrze. Ku mojemu zaskoczeniu, Kuba zaczął się śmiać - możesz mi powiedzieć, co cię tak śmieszy? - warknęłam na niego.
- bo myślałem, że się z nim przespałaś czy coś, a ty wielkie halo robisz z głupiego pocałunku - teraz zwijał się ze śmiechu.
- Jak chcesz się pośmiać, to sobie stąd idź. Mi wcale do śmiechu nie jest, ale przecież to tylko głupi pocałunek - naskoczyłam na niego.
- Nie no, okej. Już się ogarniam. Chodź tu do mnie - przygarnął mnie do siebie - To co się dokładnie wydarzyło ?
- Podobno wczoraj na imprezie poprosiłam go, żeby mnie pocałował. Kompletnie tego nie pamiętam - westchnęłam - dzisiaj rano, kiedy się obudziłam, on już nie spał. Poruszył temat no i stało się.. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że on się ode mnie odsunął, a ja znowu go do siebie przyciągnęłam.
- Czujesz coś do niego? - wypalił nagle.
- Nie wiem Kuba, pogubiłam się.
- To ja ci powiem, jak to wygląda z boku. On świata poza tobą nie widzi. Ty zresztą zaczynasz się w to wkręcać tak jak on. Musisz z nim pogadać.
- Nie chce psuć naszej przyjaźni..
- Wolisz krzywdzić siebie i jego.. ? - spojrzał mi w oczy - idź za głosem serca - uśmiechnął się do mnie.
- Dziękuję - pocałowałam go w policzek i przytuliłam go mocno - a teraz spadaj, bo chcę wziąć prysznic.
- A zrobiło się tak miło - westchnął. Spiorunowałam go spojrzeniem - no dobra, już idę - uniósł ręce w geście obronnym i opuścił łazienkę.
___________________________________
Matko z ojcem, jakiego tasiemca dzisiaj dodaję :D MA SA KRA :D
Kurcze, nie wiem, co się dzieje z naszymi chłopakami.. Przecież to, co wczoraj wyprawiał z nami Iran.. ech. szkoda słów. Trzeba przyznać, że nie był to ich dzień, tak samo jak i w piątek.. Ale spokojnie! Teraz pokażemy Irańczykom, co to znaczy grać przed własną publicznością! :D
No i jeszcze Włochy.. Mam nadzieję, że Brazylia dostanie baty i pojedzie do domu.. :D tak, wiem. wredna jestem :D spoko, dużo osób mi to mówi xD
Nawiązując do Waszych blogów. U niektórych z Was już nadrobiłam zaległości i pojawiłam się z komentarzem. Tam, gdzie nie zdążyłam jeszcze dotrzeć, pewnie w niedługim czasie się pojawię ;) mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie ;) po prostu mam trochę zaległości, a czas niestety nie zawsze jest moim przyjacielem, wiec.. dobra, co ja pieprzę xD Spodziewajcie się mnie, pewnie niedługo u Was zawitam :D
Lecę szukać weny na bloga o Krzyśku :D
Pozdrawiam serdecznie <3
kurcze, niech oni wreszcie bedą razem xd
OdpowiedzUsuńawwww *.* cudnie *.*
OdpowiedzUsuńOoo, teraz to dopiero Wojtek ma namieszane w głowie. Biedak. Bardzo w porządku jest wobec Weroniki. Widać, że mu zależy na czymś poważnym :)
OdpowiedzUsuńSkoro zamknięta sprawa z Bartkiem, to można zacząć coś nowego :)
Pozdrawiam
Poprawiłas mi tym rozdziałem humor, który był dzisiejszego dnia podły.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Weronika wreszcie otworzyła się na Wojtka i pozwoliła mu się do siebie zbliżyć.
Całuje :-*
Im dłuższy tym lepszy ;-) Wojtek jest super i widać, że jest bardzo w porządku wobec Weroniki. Fajnie, że z Bartkiem jest jako tako ;) Teraz tylko czekam kiedy Włodi i Nika będą oficjlanie parą ! :) I to ma być niedługo bo się tam do ciebie przejdę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
Meczu nie komentuję, ale przejdę do rozdziału. No cóż, lubię Bartka i nadal sądzę, że pasują do siebie z Niką, ale teraz swoją szansę raczej otrzyma Włodi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Świetny między Bartkiem i Niką nie wiem czy coś będzie ale Włodi też może być.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.
Zapraszam do siebie na 52 :)
Pozdrawiam ;*
O jeny, dziękuję za dedykacje ;* Powiem Ci, że namieszałaś mi w głowie i teraz nie wiem, za kim być, czy za kurkiem, czay za włodim ;d Ostatecznie ty masz tu głos, bo to piszesz, wiec ten trudny wybór należy do Ciebie xd Włodi taki odpowiedzialny no no no. I nie ma to jak rozmawiać w kiblu, a co :D Czekam na kolejny z niecierpliwością, co sie zrodzi w tym Twoim umyśle ;p ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :D
OdpowiedzUsuńJejku *o* Pocałowali się.Tyle na to czekałam.Na kilometr widać,że Wojtkowi zależy na Weronice i jest dla niego kimś więcej,niż tylko przyjaciółką.Zresztą Nika chyba też zaczęła coś czuć do Niego.
Ale się cieszę :D Teraz tylko mu powie i będą razem.Wiem,zbyt piękne,żeby było prawdziwe? :D
Pozdrawiam ;*
A może ten Wojtek wcale taki zły nie jest? Może najwyższy czas żebym go zaakceptowała? Ale z drugiej strony Weronika ma mętlik w głowie. Ona nadal coś czuje do Bartka. Mam nadzieję, że z Wojtkiem to tylko zauroczenie. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńNo i całował się z Wojtkiem ^^ Mam nadzieje że będą razem ;)
Pozdrawiam i czekam na następny ;**
Oooooooo.... Jak słodko!
OdpowiedzUsuńNiechże Nika i Wojtek będą razem!
Rozdział świetny pozdro i szybciutko dodawaj następny.
Zapraszam do siebie
http://siatkowkaandresztaswiata.blogspot.com
Zapraszam serdecznie na kolejny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na epiloog - http://ponadwszystk.blogspot.com/2014/07/epilog.html
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń